Astrolog Izabela Podlaska

Meridiany w Mediolanie i Neapolu

Archiwum bloga
  • March 2021 (2)
  • December 2020 (1)
  • December 2020 (3)
  • September 2020 (2)
  • August 2020 (2)
  • June 2020 (2)
  • May 2020 (2)
  • March 2020 (2)
  • January 2020 (3)
  • November 2019 (1)
  • October 2019 (2)
  • September 2019 (1)
  • August 2019 (1)
  • July 2019 (2)
  • June 2019 (2)
  • May 2019 (5)
  • April 2019 (3)
  • March 2019 (2)
  • February 2019 (2)
  • January 2019 (2)
  • December 2018 (1)
  • November 2018 (5)
  • October 2018 (3)
  • September 2018 (3)
  • August 2018 (2)
  • July 2018 (3)
  • June 2018 (1)
  • May 2018 (6)
  • April 2018 (4)
  • March 2018 (3)
  • February 2018 (3)
  • January 2018 (3)
  • December 2017 (6)
  • November 2017 (3)
  • October 2017 (4)
  • September 2017 (4)
  • August 2017 (6)
  • July 2017 (3)
  • June 2017 (5)
  • May 2017 (3)
  • April 2017 (4)
  • March 2017 (2)
  • February 2017 (5)
  • January 2017 (2)
  • December 2016 (6)
  • November 2016 (4)
  • October 2016 (3)
  • September 2016 (6)
  • July 2016 (2)
  • June 2016 (3)
  • May 2016 (4)
  • April 2016 (3)
  • March 2016 (2)
  • February 2016 (7)
  • January 2016 (4)
  • December 2015 (2)
  • November 2015 (4)
  • October 2015 (4)
  • September 2015 (3)
  • August 2015 (3)
  • July 2015 (4)
  • June 2015 (1)
  • May 2015 (6)
  • April 2015 (5)
  • March 2015 (2)
  • February 2015 (3)
  • January 2015 (3)
  • December 2014 (3)
  • November 2014 (5)
  • October 2014 (2)
  • September 2014 (2)
  • August 2014 (2)
  • July 2014 (4)
  • June 2014 (3)
  • May 2014 (2)
  • April 2014 (4)
  • March 2014 (5)
  • February 2014 (3)
  • January 2014 (5)
  • December 2013 (6)
  • November 2013 (1)
  • October 2013 (7)
  • September 2013 (1)
  • August 2013 (4)
  • July 2013 (4)
  • June 2013 (4)
  • May 2013 (7)
  • April 2013 (4)
  • March 2013 (5)
  • February 2013 (5)
  • January 2013 (8)
  • December 2012 (7)
  • November 2012 (6)
  • October 2012 (4)
  • September 2012 (3)
  • August 2012 (6)
  • July 2012 (5)
  • Wszytkie notki
  • Data publikacji: 2018-05-18 20:17:00

    Włochy są kolebką wielu astronomicznych wynalazków, dzięki którym można było precyzyjnie obliczać czas i sporządzać wykresy horoskopów. Jednym z takich starych narzędzi, dziś zupełnie zapomnianych, jest meridiana czyli linia południkowa. Jeśli wybieracie się w najbliższym czasie Italii, koniecznie sprawdźcie, czy w mieście, które odwiedzacie, jest meridiana. Niektóre z nich są naprawdę piękne.

    Pierwsza linia południkowa została zrobiona około 1475 roku we florenckiej katedrze Santa Maria del Fiore. Jej autorem był Paolo Toscanelli. Niestety nie zachowała się do dziś. Meridiana to linia wyznaczona na podłodze, najczęściej obserwatorium lub kościoła. Na nią w samo południe czasu lokalnego pada plamka światła słonecznego, które wpada przez gnomon otworkowy czyli otwór wybity wysoko na ścianie. Wysokość Słońca na sferze niebieskiej wyznacza długość cienia rzucanego na linię południkową. Im jest ona dłuższa, tym pomiar jest precyzyjniejszy. Raz dziennie można było więc regulować zegarki, a przede wszystkim uściślać kalendarze dzięki temu wynalazkowi. W XVIII wieku nastąpił zmierzch tego instrumentu, kiedy upowszechnił się poręczniejszy i dokładniejszy kwadrant.

    Niektóre meridiany są dziełami sztuki, które można do dziś podziwiać w katedrach lub klasztorach. Wykonane na marmurowej posadzce, często ozdobione mozaikami i wizerunkami konstelacji i gwiazd, zawierały znaki zodiaku kolejnych dwunastu miesięcy solarnych, z których najważniejsze były znaki równonocy i przesileń, które wskazywały na zmiany pór roku.

    Ostatnio miałam okazję przyjrzeć się z bliska dwóm meridianom. Jedna znajduje się w Duomo w Mediolanie, tuż przy wejściu, i rozciąga się prawie na całą szerokość katedry. Niestety nie udało mi się zaobserwować plamki słońca na linii (w maju pojawia się ona w tym mieście około 13.20 w momencie lokalnego południa), bo musiałam odstać swoje w kolejce do wejścia. Sama meridiana robi wrażenie. Zbudowano ją w 1786 roku, a gnomon zawieszony jest na wysokości 24 metrów nad ziemią! W obecnym kształcie jest obecna na posadzce Duomo od 1976 roku, kiedy ją odrestaurowano. W XIX i XX wieku wiele linii południowych albo likwidowano przy remoncie kościołów, albo zamurowywano gnomon otworkowy czyniąc ją bezużyteczną.

    Meridiana w Duomo di Milano
    Linia południkowa w Duomo w Mediolanie, fot. Izabela Podlaska-Konkel

    Meridiana w Duomo di Milano
    Gnomon otworkowy w sklepieniu katedry Duomo w Mediolanie, fot. Izabela Podlaska-Konkel

    Druga meridiana, jaką widziałam, znajduje się w Neapolu w klasztorze do San Martino. Podobno jest ona jedną z najbardziej ozdobnych na świecie! Zrobił ją w 1771 roku Sycylijczyk Rocco Bovi, a ozdobił ją piękną majoliką neapolitański rzemieślnik Leonardo Chiaiese. Głównym elementem meridiany jest trzyczęściowa płyta z brązu, na której wyryto wiele astronomicznych oraz geograficznych informacji i oznaczeń (punkty przesileń i równonocy, symbole planet i znaków zodiaku). Ozdobne rysunki wokół przedstawiają konstelacje, które pojawiają się na neapolitańskim niebie. Trudno było zrobić zdjęcie, bo część sali z linią południkową była zagrodzona, aby zwiedzający jej nie zniszczyli. Zamieszczam więc zdjęcie planszy objaśniającej całą konstrukcję. Drugą meridianę można zobaczyć w Muzeum Archeologicznym w Neapolu.

    Meridiana w Neapolu
    Meridiana i ozdobna majolika z gwiazdozbiorami w Klasztorze di San Martino w Neapolu, fot. Izabela Podlaska-Konkel


    Meridiana w Neapolu
    Schemat i zdjęcie z góry meridiany w klasztorze di San Martino w Neapolu, fot. Izabela Podlaska-Konkel

    Tagi: astrologia, horoskop, Izabela Podlaska, meridiana, linia południkowa


    Kwartalnik Tarocista nr 20 Kwartalnik Astrologia Profesjonalna nr 13 Kwartalnik Tarocista nr 19 Kwartalnik Astrologia Profesjonalna nr 12